Zacznę od tego, że nie jest to seria. Raz w miesiącu (zazwyczaj pierwszego) pojawiać się będzie artykuł, w którym poruszam wybrane przez siebie/was tematy. Porównując do innych moich postów, te będą wyjątkowo długie i wyczerpujące. Dla tych z was, którzy ciekawi są co zdołałam z siebie wydusić...zapraszam do rozwinięcia!

+Nie bierzcie tego posta jako mój powrót. Chciałam po prostu by pojawił się on teraz, a nie dopiero za miesiąc. "Oceny aktorów" i "Piątkowe wieczory" wrócą za tydzień, wraz ze mną.

Na samym początku chciałabym podzielić się z wami informacją, jakie tematy pojawiać się będą przez kolejne miesiące:

- Związek między nauczycielem, a uczniem w prawdziwym życiu

- Czy będąc Spencer Hastings popadłabym w depresje?

-Plus dodatkowo, jedna z waszych propozycji, które -mam nadzieje, będziecie pisać w komentarzach.

Ale teraz czas na: Czy życie kłamczuch to ciąg nieszczęść? 

 Dziewczyny poznajemy jako przyjaciółki Alison. Każda z nich ma swój sekret, o którym wie tylko blondynka. Po jej zaginięciu więź między głównymi bohaterkami pryska i wszystkie idą swoimi drogami. Do momentu gdy zaczynają dostawać anonimowe sms. Między całą czwórka ponownie rodzi się potrzeba przyjaźni, a po krótkim czasie - schwytania zamaskowanego prześladowcy. Wraz z nową sytuacją rodzą się nowe sekrety, które sprytne -A wykorzystuje na swoją korzyść. Niszczy nie tylko życia kłamczuch, ale i ich rodzin, znajomych, czy ukochanych. Bawi się z nimi jak z lalkami i nie zważa na konsekwencje swoich czynów. Po prostu pragnie cierpienia innych.

W całym tym bałaganie najbardziej ucierpiały Alison i Spencer. Ta pierwsza musiała wyjechać z miasta i udawać martwą, tak by pozostać bezpieczną i by móc chronić przyjaciółki. Za to ta druga myślała, że najbliższa jej osoba jest martwa i ostatecznie trafiła do Radley. Jednak to nie koniec zabawy. To dopiero początek. Hanna została przejechana i trafiła do szpitala. Rodzina Arii uległa rozpadzie, a jej związek był wystawiony na wiele prób. W dom Emily wjechało auta, a sama dziewczyna omal nie została przecięta w pół. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że każda bliska osoba kłamczuch była wystawiona na próbę, a niektóre otarły się o śmierć! Jednak czy naprawdę życie kłamczuch jest aż tak złe?

Dziewczyny posiadają coś czego nawet -A nie zdoła im odebrać - przyjaźń. Tak silną i wierną, że nikt  nigdy nie będzie wstanie jej zniszczyć. A każdy z nas wie, że w tych czasach o taką przyjaźń trudno. Następne na liście są kochające rodziny. Każda z postaci ma inny kontakt ze swoimi bliskimi, jednak nie można zaprzeczyć, jakoby nie miały one dbających o nich ludzi. Co jest chyba najpiękniejszą rzeczą na świecie. Nie zapominajmy i o partnerach kłamczuch, którzy zawsze wspierali swoje ukochane, a nawet ryzykowali życia w ich obronie.

Moim zdaniem pomimo wielu nieszczęść, które stanęły na drodze bohaterek, mają one naprawdę piękne życie i wystarczy się tylko temu przyjrzeć. Niejeden widz może kłamczuchą tylko pozazdrościć. Posiadanie tego co mają dziewczyny jest wyjątkowe i cała piątka powinna się tym cieszyć.

 A tak pokrótce

Zalety życia kłamczuch:

-Przyjaźń

-Miłość

-Rodzina

Wady życia kłamczuch:

-A 

- Policja siedząca im na karku

-Są główną "atrakcją" miasta

-Za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo 

-Tracą wiarę do wszystkich ich bliskich

 Niektóre posty będą nieco dłuższe, a niektóre będą takie jak ten. Wiadomo -zależy ile mam do "powiedzenia". A wracając do dzisiejszego tematu, co wy o tym myślicie? Czy życie kłamczuch to ciąg nieszczęść?