Podsumowanie 6x17
Pewnie każdy z was jest już po odcinku, a więc zapraszam do czytania i komentowania podsumowania! :)
Długo nie mogłam się zebrać do tego odcinka. Moim zdaniem PLL już dawno straciło to coś, co wcześniej tak bardzo przyciągało mnie przed ekran laptopa. Prawdę mówiąc teraz często jest tak, że oglądam tylko po to, żeby oglądać.
6x17 jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Sporo się działo i dzięki temu odcinek zyskał na jakości. Za to duży plus!
NOWE PRZEBRANIE BB
Jak zdążyliśmy zauważyć, BB najwyraźniej postanowił trochę pobawić się z przeróżnymi kostiumami. Między innymi to właśnie odróżnia go od A. Powiem wam, że teraz wreszcie ma to jakiś sens. To, że po mieście chodziła sobie osoba ubrana w czarną bluzę, rękawiczki i maskę (?) absolutnie nikogo nie zastanawiało i było to dosyć... dziwne. Za to teraz nie ma już nic podejrzanego, bo w końcu np. pokojówki nie są niczym niezwykłym i BB w spokoju może szpiegować kogo chce ;)
NAWRÓT CHOROBY VERONICI
W tym odcinku było mi bardzo szkoda Spencer. Czytałam opinie, że wiele osób irytowało to, że tak się nad sobą ''użalała''. Dla mnie jest to kompletnie bez sensu. Dziewczyna dowiedziała się, że jej mama miała nawrót choroby i to normalne, że się przejęła. Jestem pewna, że każdy z nas zareagowałby w taki sam sposób.
DR.ROLLINS, ZNOWU TY
Mówiłam o tym niejednokrotnie, nie ufam mu i pewnie nigdy nie zaufam. Mężczyzna wydaje mi się dziwnie podejrzany i jestem przekonana, że jest w coś zamieszany.
Szczególną uwagę zwróciłam jednak na jego zachowanie z początku odcinka. Kiedy Alison się obwiniała, on zwalał całą winę na siebie. Usłyszeliśmy też, że Charlotte dziwnie zareagowała na wieść o związku tej dwójki. Czyżbyśmy mieli przed nosem wskazówkę na to, że Rollins kręcił z obiema siostrami Dilaurentis?
BB CHCE WYKORZYSTAĆ JAJECZKA EM?
Z jednej strony może wydawać się to irracjonalne, ale z drugiej podobno BB jest okrutny i o wiele gorszy od A. Do tej pory nie mieliśmy jeszcze okazji się o tym przekonać (chyba, że wysyłanie złowieszczych emoji się liczy), ale przecież mamy przed sobą jeszcze trochę odcinków ;)
WREN=KŁOPOTY?
Melissa wraca do serialu i od razu przynosi za sobą tę nutkę tajemniczości, której ostatnio tak bardzo nam brakuje. Nie ona jest tu jednak kluczowa, bo jestem przekonana, że nie zabiła Charlotte. Myślę, że może być tylko podpowiedzią co do... Wrena! Czy to nie dziwne, że chłopak rozmawiał z blondynką przez telefon? W końcu z tego co pamiętam, nie mieli zbyt bliskich relacji. Co myślicie?
DEMILY?
Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy, od razu liczyłam na serialową wersję Isaaca (postać z książek). Nie wiem, co wy myślicie, ale ja bardzo chcę zobaczyć tę dwójkę razem! Mam cichą nadzieję, że Damian naprawdę poczuł coś do Emily, ale ona to odrzuci, bo pomyśli, że się nią bawi (w końcu jest reporterem, może chcieć coś wyciągnąć). Później jednak wyjaśni jej, że jego uczucia są prawdziwe i będą żyli długo i szczęśliwie (no co, bajki też się zdarzają) ;)
EMILY KONTRA BB, CZYLI NAJBARDZIEJ IRRACJONALNY MOMENT ODCINKA
Mówcie co chcecie, ale ja w życiu nie uwierzę w to, że normalny człowiek by się tak zachował. Nie dość, że Emily kilka razy uciekała na ten garaż (?), to jeszcze akurat w tamtym miejscu znalazło się potencjalne narzędzie zbrodni, którego przez przypadek dotknęła, a potem jeszcze bardziej przypadkowo upuściła wdrapując się na drabinkę po raz kolejny. No proszę was, przecież to nawet śmiesznie brzmi! Wiadomo, że BB wykorzysta jej odciski palców.
ARIA+LIAM, CZYLI SCENA, KTÓRA WYGRAŁA CAŁY ODCINEK
Nie sądziłam, że kiedykolwiek tak bardzo polubię tę parę. Moim zdaniem są bardzo uroczy i teraz nie wyobrażam sobie niczego innego, niż ich szczęśliwy koniec. Mam nadzieję, że Aria nie skrzywdzi Liama, bo wydaje się naprawdę super facetem.
ŚLUB ALISON I ELLIOTTA
...czyli zdecydowanie największe zaskoczenie odcinka! Jak pewnie się domyślacie, Aria się zgodzi (w końcu za parę odcinków Ali będzie już panią Rollins). Ja nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony ta końcowa scena była naprawdę urocza, jednak ja dalej nie potrafię zaufać naszemu nowemu doktorkowi.
HANNA, ODPUŚĆ!
Chyba nie jestem jedyną osobą, która zauważyła dziwne zachowanie Hanny. Z jednej strony widać, że dalej czuje coś do Caleba, natomiast z drugiej zapiera się, że kocha Jordana i wybiera im datę ślubu. Jej postać zdecydowanie najbardziej mnie irytowała. W końcu mogłaby się zdecydować i pogodzić z faktem, że Caleb jest ze Spencer.
DWÓCH PRZEŚLADOWCÓW?
Szok i niedowierzanie. To się robi po prostu śmieszne. Na początku 6B ciężko było uwierzyć mi w to, że dziewczyny mają kolejnego stalkera (bo w końcu była już Mona i Cece), a tu pojawia się jeszcze jeden? Nie sądzicie, że jest to bardzo mało prawdopodobne?
Ok, może i te dwie osoby mają inne cele, ale proszę was. Całe zło świata nie jest skupione tylko i wyłącznie wokół tych dziewczyn i to po prostu niemożliwe, żeby tak za wszystko obrywały.
PS Co sądzicie o końcowej scenie? Czy BB był na weselu?
Koniecznie napiszcie co sądzicie o nowym odcinku! Macie jakieś teorie co do tożsamości naszego prześladowcy (a może raczej prześladowców)? ;)
4 komentarze
JA do końca wierzę, że Hanna będzie z Calebem <3 A Liam jest taki słodki również mam nadzieję że Aria go nie skrzywdzi :D
OdpowiedzUsuńja już sie pogodziłam, ze hanna jest z jordanem i pokochałam tą pare, wiec irytuje mnie to ze ona nie jest go pewna. bardzo bym chciała zobaczyc ja szczesliwą przed ołtarzem :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej urocza scena to jak Alison i Elliot proszą Arię o udzielenie ślubu. Byli mega słodcy. Nawet jesli Rollins okaże się kimś złym (oby nie BB, bo nie widzę motywu) to i tak będzie jednym z moich ulubionych bohaterów z 6B
OdpowiedzUsuńMi wydaje się że Mike może być jednym z prześladowców... /hadid
OdpowiedzUsuń