Podsumowanie 6x07


Hej, hej:) Mamy środę, a z tym wiąże się kolejne podsumowanie! Z góry powiem, że odcinek bardzo mi się podobał! Z przyjemnością zaliczę go do jednych z moich ulubionych epizodów 6 sezonu! ;)



ZAPRASZAM DO ROZWINIĘCIA! 



Najważniejsze sceny:


-> Alison wyjeżdża z ojcem z miasta

-> Ali dowiaduje się, że Charles żyje

-> Hanna dostaje stypendium

-> Emily spotyka Claire

-> Toby wraca

-> Lorenzo szuka Alison

-> Jason dostaje zaproszenie na urodziny Charlesa

-> Aria dowiaduje się, że Mike nie rozmawiał z Moną odkąd zaginęła

-> Sara spotyka się z Claire

-> Sabrina wkłada narkotyki do torby Spencer

-> Emily i Sara całują się

-> Mona i Mike spotykają się

-> Dziewczyny usuwają czipy

-> Toby dowiaduje się prawdy

-> Mona i Mike całują się

-> Toby postanawia śledzić Jasona

-> Toby znajduje narkotyki i je zjada

-> Dziewczyny jadą za Jasonem

-> Ali ucieka z hotelu z pomocą Mony

-> Alison mówi wszystko policji

-> Charles ucieka przed policją

-> Aria dostała się do finału konkursu

-> Alison i Jason oglądają film z urodzin Charlesa

-> Charles dostaje prezent




1) Postać odcinka

Mike! Jestem zachwycona tym, że wreszcie wrócił do serialu i do tego jeszcze w takim stylu. Bardzo podoba mi się to, że tak uparcie dążył do naprawienia relacji z Moną. Według mnie on zdecydowanie wygrał ten odcinek. ;)




2) Denerwujący bohater

Ojciec Alison! Jego zachowanie było irytujące i po prostu nie mogłam go przeboleć. Okej, chciał ochronić Ali, ale co z Jasonem?! Jego Charles już mógł dopaść?! Nie wiem jak Wy, ale ja po prostu tego nie akceptuję. Nie chcę już nawet wspominać o tym, że nie pozwolił Alison używać telefonu..




3) Największe zaskoczenie

Fakt, że Alison spotkała Charlesa na jego urodzinach. Wprawdzie nie wiedziała, że to on, ale zawsze coś. ;)




4) Najstraszniejszy moment

Ostatnie odcinki nie były zbyt straszne, więc po raz kolejny zostawię to miejsce puste.




5) Najzabawniejsza scena

Moment ze Sparią! Ta scena była dość zabawna i zdecydowanie wywołała uśmiech na mojej twarzy! ;)




6) Najbardziej wzruszająca scena

Mike i Mona! Muszę się Wam przyznać, że przy tej scenie poleciały mi łzy. Było mi tak szkoda Mony, która bała się spojrzeć Mike'owi w oczy.




7) Największa zagadka

Od kogo Charles dostał prezent?




8) Największe rozczarowanie

Spotkanie Jasona i Charlesa! Przepraszam bardzo, ale czy policjanci w Rosewood nie myślą?! Czy nie mogli poczekać przez drzwiami na to, aż Charles ujawni się Jasonowi i dopiero wparować z pistoletami? 




9) Najlepszy cytat

''Wszystko co się liczy to to, że żyjesz.'' -Mike
Nie wiem jak was, ale mnie ta wypowiedź bardzo poruszyła.




10) Największa nadzieja odcinka

Mona i Mike! To, że wrócili, jest dla mnie niesamowite i po prostu nie mogłam dać tu nikogo innego!




11) Podejrzany odcinka

Toby! Nie wiem, czy to tylko moja wyobraźnia, czy rzeczywiście tak jest, ale wydaje mi się, że Toby dziwnie zareagował widząc zdjęcie z Charlesem. Nie sugeruję, że od razu nim jest, ale mam wrażenie, że coś wie.




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sądzicie o odcinku? Podobał Wam się?

Piszcie! :)


Z góry przepraszam, że Mike&Mona pojawili się tyle razy, ale moim zdaniem ta dwójka wygrała odcinek. ;)

Udostępnij:

17 komentarze

  1. Zgadzam się z Tobą. Mike i Mona zdecydowanie wygrali cały odcinek. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem Toby zareagował tak samo jak reszta czyli zaskoczeniem. Był całkowicie zmieszany!
    Chciałam jeszcze zapytać; orientuje sie ktoś czy Marlene mówiła, ze Charles to ktoś kogo znamy i lubimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marlene mówiła, że ta osoba była już w pilocie i jest to osoba, którą dobrze znamy. Teraz tylko pozostaje pytanie, czy możemy jej ufać. :')

      Usuń
    2. -A w pilocie to Mona, Charlie niekoniecznie musiał tam być

      Usuń
    3. A ja właśnie słyszałam, że Charles też tam był i widziałam sporo teorii na ten temat. ;)

      Usuń
    4. TO OCZYWISCIE ZE WREN..;))

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że Charles mógł dostać prezent od Bethany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się wydaje, że Charles sam sobie sprawił ten prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mysle dokladnie tak jak ty :) Bardzo sie ciesze, ze Mona i Mike do siebie wrocili, brakowalo mi ich :) Mnie tez Toby sie wydal podejrzany, a jak powiedzial ze on sam tam pojdzie to moja pierwsza mysl byla "on wszystko zwali" no i poniekad tak bylo xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha właśnie! :D Nie dość, że tam wpadł, to jeszcze nie mógł nic zrobić, bo zjadł sobie żelki (?) Spencer. :')

      Usuń
  6. mike i mona :D UWIELBIAM ICH,ALE MONA MIAŁA TROCHE KIEPSKI MAKIJAŻ,CHOCIAZ I TAK WYGLADAŁA UROCZO :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Mone i Mike, ogólnie postać Mony jest moją fav, więc cieszę się z jej szczęścia i liczę na to, że zbliży się bardziej do kłamczuch. Odcinek był całkiem dobry, ale rozczarował mnie fakt, że znowu musieli zepsuć poznanie "A". Najważniejszym punktem tego odcinka jest jednak to, że pani D miała sekrety, to znaczy, że nikt nie wiedziało o tym, że Charles spędza czas ze swoim rodzeństwem, a jednocześnie im nie mówiła kim tak naprawdę jest. Myślę, że ona też doskonale wiedziała, że Charli żyje i spotykała się z nim przez cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się wydaje że mona nie do końca jest szczera. Jej reakcja na telefon Ali na policję była bardzo dziwna

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważam, że Toby nie jest poderzany. Przecież kiedy powiedział, że pujdzie tam sam to chciał chronić Spencer, bylo mi go bardzo szkoda. Szcegolnie w tej scenie kiedy rozmawia ze Spencer pod koniec odcinka.

    OdpowiedzUsuń
  10. https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/10378948_10100140024596851_4717571198801327135_n.jpg?oh=eb8dbb6f8308ae81d4a2d9e6f7c53e5b&oe=564FB0E7
    trochę śmiechłam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...