Podsumowanie 6x05
Hej:) Jestem już po (dwukrotnym) obejrzeniu odcinka, a więc mogę napisać podsumowanie! Z góry powiem Wam, że odcinek był bardzo ciekawy i zainspirował mnie do napisania ''Moje myśli po 6x05''. Będzie to bardzo luźny post, który dodam w piątek. ;)
ZAPRASZAM DO ROZWINIĘCIA!
Najważniejsze sceny
-> Spencer ma sen z tajemniczą dziewczynką z Radley
-> Mona wraca do Rosewood
-> Emily namawia Sarę do uwolnienia się od matki
-> Leslie wraca i ''napada'' na Monę
-> Sara i Emily robią sobie tatuaż
-> Clark robi zdjęcie ''A''
-> ''A'' to kobieta
-> Leslie przeprasza Hanne
-> Spencer spotyka Deana
-> Mona zostawia coś w skrzynce Dilaurentisów
-> Hanna i Spencer idą do Radley i spotykają tam Monę
-> Leslie była pacjentką w Radley i mieszkała w pokoju z Bethany Young
-> Alison i Lorenzo całują się
-> Kłamczuchy podejrzewają, że Leslie jest ''A''
1) Postać odcinka
Hanna! Blondynka bardzo podobała mi się w tym odcinku! Szczególnie zapadły mi w pamięć te zabawne momenty. Niejednokrotnie dzięki niej na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
2) Denerwujący bohater
Leslie! Rozumiem, że była niestabilna psychicznie, ale takie naskakiwanie na Monę niczego nie rozwiąże. Może i brunetka miała ten swój cały plan, ale nie wierzę, że chciała skrzywdzić swoją przyjaciółkę.
3) Największe zaskoczenie
''A'' to kobieta! Czyżby teoria z Cece jednak się sprawdziła?
Sam początek! Nienawidzę horrorów, a Maddie odegrała swoją scenę tak, że właśnie taki rodzaj filmu zaczęło mi to przypominać.
5) Najzabawniejsza scena
Moment z Hanną i Spencer w Radley! Całość miała może lekko straszny klimat, jednak mnie to rozbawiło. Trzeba przyznać, że sceny z tą dwójką są najlepsze! ;)
6) Najbardziej wzruszająca scena
Wydaję mi się, że nic takiego nie było. Jeśli mam wybierać, to postawię na scenę z Moną, Hanną i Leslie. Zrobiło mi się dość przykro, kiedy rudowłosa tak zaatakowała swoją przyjaciółkę.
7) Największa zagadka
Kim jest dziewczynka z Radley? Wydaję mi się, że jest to Spencer sprzed kilku lat. Ci, którzy czytali post z ostatniego Luźnego piątku wiedzą, że wydaję mi się, że Spenc poznała Charlesa w Radley jako dziecko. Jak wiemy - dziewczyna potrafi wypierać niechciane wspomnienia, więc nie jest powiedziane, że już kiedyś nie była w tym szpitalu. Pamiętacie jak powiedziała, że czuła się, jakby stanęła oko w oko z kimś bardzo znajomym (w 5x25 po spotkaniu z Charlesem)?
8) Największe rozczarowanie
Po raz kolejny nic sobie nie przypominam. Może kwestia tego, że promo zapowiadało o wiele bardziej emocjonujący odcinek. Po takiej zapowiedzi spodziewałam się troszkę więcej.
9) Najlepszy cytat
Rozmowa Hanny i Spencer! Po prostu uwielbiam je razem! ;)
10) Największa nadzieja odcinka
Relacja Alison i Lorenzo! Mam nadzieję, że naprawdę im się uda i Ali odnajdzie szczęście.
11) Podejrzany odcinka
Mona! Czy to nie dziwne, że jako ''A'' potrafiła być cicha jak myszka, a tutaj nagle narobiła hałasu na pół Radley? Mam wrażenie, że chciała, aby dziewczyny odnalazły ją i akta Leslie. Później jeszcze ta kartka wrzucona do skrzynki. Naprawdę mamy uwierzyć w to, że to przeprosiny?
Nawet jeśli Mona nie jest ''A'', to jest w to wszystko zamieszana. Wydaję mi się, że wie kto dręczy dziewczyny, ale z jakiegoś powodu boi się powiedzieć im to wprost i stara się dawać wskazówki. To byłoby w stylu Mony.
Ogólna ocena odcinka: Pozytywna, jednak spodziewałam się więcej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sądzicie o odcinku 6x05? Podobał Wam się? :)
Piszcie! ;)
11) Podejrzany odcinka
Mona! Czy to nie dziwne, że jako ''A'' potrafiła być cicha jak myszka, a tutaj nagle narobiła hałasu na pół Radley? Mam wrażenie, że chciała, aby dziewczyny odnalazły ją i akta Leslie. Później jeszcze ta kartka wrzucona do skrzynki. Naprawdę mamy uwierzyć w to, że to przeprosiny?
Nawet jeśli Mona nie jest ''A'', to jest w to wszystko zamieszana. Wydaję mi się, że wie kto dręczy dziewczyny, ale z jakiegoś powodu boi się powiedzieć im to wprost i stara się dawać wskazówki. To byłoby w stylu Mony.
Ogólna ocena odcinka: Pozytywna, jednak spodziewałam się więcej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sądzicie o odcinku 6x05? Podobał Wam się? :)
Piszcie! ;)
Tags:
"A"
6x05
Aria
Charles
Emily
Hanna
Lesli Stone
Lorenzo
Mona
Nox
podsumowanie
Radley
Sara
Spencer
4 komentarze
Super post :)
OdpowiedzUsuńJak zaczęłam oglądać odcinek to pierwsze minuty były dla mnie przerażające, serio xd I zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.O tym że Mona zawsze była cicha a nagle miałaby się wkopać? Nigdy.Coś się za tym kryje. A Hanna i Spencer - Najlepsze haha :D
Ja spodziewałam się czegoś dużo lepszego po trailerze. Odcinek nie był taki zły, ale nie dodałabym go do listy ulubionych odcinków. Wydaje mi się, że Leslie nie jest A ponieważ to by znaczyło, że w finale nie byłoby już tego wielkiego BUM. Ludzie powoli przyswajaliby sobie to, że ona jest A i nie było by tego szoku. Poza tym mam wielką nadzieje, że Charles żyje i, że A nie jest ktoś kto po prostu chce się zemścić za Charlesa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z tego co Marlene napisała na twitterze, Charles zabrał tę grę od Mony, ale przez jakiś czas pracowali wspólnie. Ale on przez cały czas nosił maskę. Więc albo Mona nie wie kim jest Big A (Charles), albo się domyśla. W końcu nie raz udowodniła że jest mądrzejsza niż nam się wydaję.
OdpowiedzUsuńCo do odcinka, mi się niesamowicie, podobał. Scena z Maddie była taka inna i taka... ugh sama nie wiem co powiedzieć. Po prostu mega mi się podobała. No i liczyłam troszkę że w tej wannie znajdą właśnie tą dziewczynkę. Choć trochę to makabryczne :) Mam nadzieję, że już niedługo dowiemy się o co chodzi z tą dziewczynką (chociaż wasza teoria że to Spencer jest bardzo prawdopodobna).
Pozdrawiam :)
Po przebudzeniu Spencer dzwoni do Ari i pyta co zrobiła z różową farbą, a ona nie odpowiada. Na koniec odcinka tą farbe ma A... dziwne
OdpowiedzUsuń