30 week challenge #2
Hej :) Dzisiaj mam dla Was kolejny post z serii - 30 week challenge!
Z góry informuję, że jest on znowu typu : ''ulubiona / ulubiony'', ale w sumie na podobnej zasadzie są wszystkie kategorie.
Mogę Wam obiecać, że w przyszłym tygodniu zobaczycie coś trochę innego i ciekawszego. ;)
A tymczasem jeśli chcecie się dowiedzieć nieco o mnie i moich wyborach - zapraszam! :)
ZAPRASZAM DO ROZWINIĘCIA!
2) Ulubiona postać z całej serii
Na początku ta kategoria miała być podzielone na dwa oddzielne posty (ulub. postać żeńska i męska), ale zdecydowałam, że nie chcę Was zanudzać ciągłymi postami o ulubionych postaciach. ;) Jak już wspominałam wyżej - następne wpisy będą w innej formie, ale nie chcę przedwcześnie nic zdradzać!
A więc nie przeciągając: przejdźmy do postu. :)
~~~~~~~~~~
Moją ulubioną postacią bezkonkurencyjnie jest Mona!
Ona jest po prostu cudowna! Monę pokochałam właściwie już od pierwszego odcinka i bardzo się cieszę, że zaczęli rozwijać jej wątek jeszcze bardziej. :)
Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że panna Vanderwaal jest niezwykle inteligentna. Zostało nam to ukazane w serialu już nie raz, a ja dalej jestem pod wrażeniem jej umiejętności.
Całe życie Mony było i ciągle jest jedną wielką zagadką. Czy jest ktoś, kto jest pewien tego, że dziewczyna nie jest już powiązana z A-Teamem?
Wchodząc w temat jej intryg. Mimo całej krzywdy jaką wyrządziła dziewczynom, pomyślmy - czy to nie było genialne? Ona była wszędzie, zawsze 5 kroków przed Kłamczuchami!
Brunetka jest niesamowicie silna. Nigdy się nie poddaje i uparcie dąży do wyznaczonych sobie celów.
Pamiętacie też jak utalentowana jest? :)
Trzeba przyznać, że dziewczyna potrafi być też niezłą manipulantką. ;)
Nikt nie wie co Mona ma w swojej głowie. Może już będąc w Radley planowała upozorowanie swojego morderstwa? Według mnie nawet to, że tam trafiła, też nie było przypadkowe.
Czy tylko ja nie mam jej za złe tego, co robiła? Wręcz przeciwnie - zawsze jej współczułam. Dziewczyny zniszczyły ją emocjonalnie i naprawdę jej się nie dziwię.
Nie wiem jak inni, ale ja postrzegam Monę jako naprawdę wrażliwą osobę. Skrzywdzoną, ale wrażliwą. I niesamowicie silną!
Byłam załamana kiedy dowiedziałam się, że ktoś zabił moją ukochaną bohaterkę. Później jednak zaczęłam się nad tym zastanawiać i zdałam sobie sprawę, że to niemożliwe żeby ktoś ją pokonał. Tylko czekałam na to, aż w finale sezonu brunetka będzie miała swój wielki powrót!
Podsumowując: Kocham Monę właściwie od zawsze i pewnie do samego końca z nią zostanę. :) Mam nadzieję, że jej historia z A-Teamem jeszcze nie dobiegła końca, bo uwielbiam ''złą Monę''. ;)
~~~~~~~~
Bardzo Was przepraszam, że post nie jest jakiś specjalnie długi, ale ostatnio jestem przemęczona i po prostu zawalona natłokiem sprawdzianów / kartkówek / referatów itd..
Ale skończmy o mnie, bo w końcu nie jestem tu po to, żeby się użalać. ;)
Obiecuję, że od przyszłego tygodnia wejdziemy w te ciekawsze kategorie!
Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, ale w końcu nikt nie jest maszyną, a naprawdę chciałam zdążyć z postem na dzisiaj. :)
~~~~~~~~~
A jakie są Wasze ulubione postacie? :)
3 komentarze
1. aria i Ezra
OdpowiedzUsuń2 Hanna i caleb
Uwielbiam te postacie <3
Ja też uwielbiam Monę, szczególnie kiedy była (?) w A-Teamie. Mam nadzieję że nadal jest. :)
OdpowiedzUsuńAria i Ezra, no i Wren, może też Jenna, bo z nią w serialu jest taki fsjny, przerażający klimat
OdpowiedzUsuń