Co mówią akta Bethany?

W połowie piątego sezonu (5x12) Mona zmarła, z powodu tego, że za dużo wiedziała. Spora część jej wiedzy została oparta na tym co przeczytała w aktach Bethany, które ukradła z Radley. Czy my też możemy się od nich czegoś dowiedzieć?

To jest "Pacjent z problemami medycznymi" dzięki czemu wiemy, że Bethany była zdrowa fizycznie. 

Ogólne dane pacjenta:
Wrażenie ogólne: dobrze odżywiona, nie ma oczywistego niepokoju, dobrze nawilżona.
Skóra: w normie, wilgotna, ciepła.
Oczy: Czerwony odblask, oko nie wydziela ropy.
Uszy: w normie.
Nos: w normie, śluz normalny.
Gardło: wilgotne błony śluzowe, migdałki w normie,
Serce: w porządku.
Płuca: czyste.
Brzuch: miękki.
Badania Neurologiczne: dźwięk w normie, normalny system sensoryczny i refleks.

Ta strona jest z 8 sierpnia. Gdy Spencer się o tym dowiedziała poprosiła Mony, aby dała jej kasetę z właśnie tego dnia. Z nagrania wynikało, że to było coś w rodzaju terapeutycznej rozmowy.

"Bethany jest wyraźnie podirytowana oraz rozkojarzona podczas rozmowy. Mówi bardzo szybko i spontanicznie. Bethany jest wyraźnie bardziej zła niż codziennie. Potwierdziła to opowiadając o "niej." Powiedziała jak "ona" wykorzystywała jej ojca i nie wracała do domu. Powtarzała sobie, że "ona" wreszcie ją lubi, jednak wiedziała, że wszystko co kiedykolwiek "ona" powiedziała i robiła było kłamstwem. Bethany w końcu powiedziała kim jest ta "ona". Okazało się, że to Jessica DiLaurentis. Zgodnie z wersją Bethany, jej ojciec miał romans z panią DiLaurentis."

Reszta słów jest zablokowana ręką Spancer i nie dało się zobaczyć dalszej części teksu. Większość tego tekstu jest zbyt niewyraźna do rozczytania i nie mam pewności czy tak dokładnie tam pisało. Łącząc fakty i tak wszystko nam się zgadza.

W rzeczywistości te dwie strony opowiadają ciekawą historię. Oczywiście Bethany była zła na panią D. i nie przepadała za nią. Patrząc na wszystko uważniej widzimy, że Bethany nie była niestabilna mówiąc o tym. Czy to może oznaczać, że Bethany została zmuszona do zostania w Radley?



Tak więc wzięliśmy pod lupę akta Bethany. Koniecznie dajcie znać co o tym myślicie w komentarzach. Tak na marginesie chciałam Was powitać, jako że jestem nową redaktorką na blogu. Mam nadzieję, że nie mieliście trudności w przeczytaniu postu i wszystko jest jasne. Pierwszy raz tłumaczyłam akta i musiałam przetłumaczyć kilka trudnych, lekarskich terminów. Tak czy inaczej witam i mam nadzieję, że mnie polubicie :)

~ Kylie