piątek, 26 lutego 2016

Absurdy w PLL - śmieszą czy irytują? #19

Zapraszam na post o absurdach w PLL :) Miłego czytania :)




1. Złamana noga Hanny. Hanna została potrącona przez "A" (wtedy jeszcze była nim Mona) i straciła przytomność. W następnym odcinku dowiedzieliśmy się, że Hanna ma złamaną nogę i leży w szpitalu. No dobrze... ale Hanna miała nogę w gipsie tylko przez ok. trzy odcinki. TYLKO. Szybko jej się zregenerowały te kości (bo zakładam, że miała nogę złamaną, a nie potłuczoną czy zwichniętą). Żeby tak w życiu było...

2. Lucas i jego brudne buty. Teraz już wiemy, że to Lucas był osobą, która zniszczyła pomnik upamiętniający Alison. Następnego dnia przyszedł do szkoły... w brudnych butach. Na pewno nikt się nie zorientuje, że to ty, Lucas... Mógł założyć inne albo chociaż spróbować je umyć, ale nie...
Swoją drogą, co za wstyd i buractwo, w takich brudnych buciorach chodzić...
 

3. Najlepsza opiekunka? Aria miała odebrać Malcolma ("syna" Ezry) z zajęć karate. Gdy dotarła na miejsce, okazało się, że został już on odebrany przez osobę podającą się za nią.
Po pierwsze, nikt nie wylegitymował tej osoby, żeby upewnić się, że to na pewno odpowiednia osoba? Nauczycielka karate nie wiedziała przecież jak wygląda Aria, powinna to sprawdzić.
Po drugie, Malcolm nie był zdziwiony, że Aria to nie Aria?
Po trzecie... najważniejsze... dlaczego Aria nie powiedziała, że to ona ma na imię Aria i że Malcolm został odebrany przez kogoś innego? To nie jej dziecko, żeby tak ryzykować porwanie. Jak będzie miała swoje dzieci to będzie mogła je wtedy narażać na niebezpieczeństwo. Powinna to od razu zgłosić, ale ona szukała dziecka na własną rękę. Hanna jej później kazała zgłosić to policji, ale ta się nie zgodziła. Dlaczego?

4. Romans z nauczycielem to tajemnica silnie strzeżona. Wszyscy wiemy, Ezria. Para ukrywała swoją miłość, bo było to nie na miejscu. Spotykali się najczęściej u Ezry, żeby nikt ich nie widział. Jednak od czasu do czasu całowanie na ulicy lub w innych publicznych miejscach w niczym im nie przeszkadzało. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, a sporo było takich sytuacji.
Całowali się nawet na balu maskowym (2x25), gdzie było pełno ludzi wokół.
Co jest?!


_____________________________________________________
Mam nadzieję, że podobały się Wam absurdy :)
Co o nich myślicie?


8 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się ta seria i bardzo lubię do niej zaglądać. Myślę, że Marlene czasami już nie myśli o logice, a bardziej o zaskoczeniu i emocjach.

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja ulubiona seria na waszym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do tego pocałunku Ezrii w 2x25, to chyba chodziło o to, że Ezra miał już pracę w Hollis i nikt nie mógł mieć nic do nich :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc dlaczego dalej ukrywali swój związek?

      Usuń
    2. Z tego co kojarzę, to właśnie w drugim sezonie przestali ukrywać swój związek, a bodajże w 2x03 szli razem za rękę do Hollis, bo tam pracował Ezra:)

      Usuń
  4. uwielbiam tą serie *.* tak samo jak ty zastawiało mnie dużo punktów np. całowanie sie ezry i arii

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do punktu 4 - zatrzymanie się na środku ulicy też jest spoko ;)

    OdpowiedzUsuń