Nieudana zmiana na ostatnią chwilę, czy może genialna taktyka? TEORIA

Cześć!

Za nami 6x10. Do drugiej części sezonu musimy trochę poczekać (styczeń 2016). Dowiedzieliśmy się tożsamości A, dostaliśmy kilka odpowiedzi. Duża część widzów jest zawiedziona finałem, przez to, że wiele rzeczy się nie łączy, jednak dzisiaj znalazłam coś, co może wyjaśnić brak spójności.

Zapraszam do czytania!

Marlene tworzyła odcinki od samogo początku. Potrafi zaskoczyć, wzruszyć, jak widzimy także zdenerwować. Możemy mieć swoje domysły, że finał miał być inny, a przez wyciek spoilerów został zmieniony. Też tak myślałam. Zmieniłam zdanie po przeczytaniu teorii na tumblr. Dlaczego twórcy ryzykowaliby dając nam coś, co nas nie usatysfakcjonuje? Naprawdę tak bardzo nie wyszła im praca nad odcinkiem? A może to działanie zamierzone i dalej dostajemy małe wskazówki?

Tłumaczenie teorii:

To wszystko kłamstwa! (przeczytaj tę teorię)

Posłuchaj mnie przez chwilę.

Dlaczego tak łatwo wierzymy,że -A mówi nam prawdę?

Luki w fabule są tak duże, że aż prawie głupie.

Ale.

Pamiętacie, kiedy Marlene dodała tweeta o tym, że w serialu wydarzenia widziane są z perspektywy różnych osób? Co, jeżeli całe 6x10 było napisane po to, by nas odwieść od prawdy. Charles/A/Cece/Charlotte na końcu za szybko się poddała.

Dwie rzeczy, których możemy być pewni dzięki tym 6-ciu sezonom

1) -A jest złapane, jeżeli chce być złapane

2) Ludzie w Rosewood mają bardzo dużo sekretów, więc łatwo nimi manipulować

Co, jeżeli prawdziwe A kazało Cece przyznać się do kompletnie fałszywej historii. Powiedziała nam rzeczy z jej punktu widzenia i dała się złapać. Złapać tak szybko. Dla kogoś inteligentnego, kto grał w tę grę tak długo powiedzenie "ok, nieważne, poddaję się" jest zbyt łatwe jak na mistrza umysłu.

Także sposób, w który Sara Harvey przekazała dziewczynom kod do kryjówki -A pokazuje, że pracowała przeciwko nim. To wszystko było zaplanowane.

Jak już dużo ludzi mówiło, w historii Cece jest bardzo dużo luk w fabule oraz czas się nie zgadza. To, że opowiedziała swoją historię i wrzuciła kilka flashbacków nie znaczy, że to prawda. Niektóre rzeczy tak się nie wpasowują w wydarzenia, że możemy stwierdzić, że wcale nie miały się wpasować. -A mogło jej użyć jako przynętę, a flashbacki, które widzieliśmy mogłybyć wytworem jej wyobraźni.

Jeżeli producenci idą w tę stronę, to byłoby to genialne. Spójrzcie na reakcję tłumu. Każdy przeszedł przez złość i rozczarowanie.

Jeżeli skierują 6B w stronę tego, że Cece wcale nie jest Charlesem, to tajemnica A dalej nią pozostaje i dopiero wtedy będziemy mogli naprawdę zobaczyć, jak potężne jest -A.

Bardzo chciałabym zobaczyć, że serial pójdzie tym tropem.

Reakcja na ten odcinek była tak duża, że jeżeli zaskoczą ludzi w następnym sezonie mówiąc, że 6x10 było celowo stworzone tak, żeby wprowadzić nas w błąd to wszyscy by oszaleli!

Proszę Was, mistrz w torturach umysłowych stoi na krawędzi budynku, gotowy, żeby skoczyć i nagle zeskakuje spowrotem na dach w stylu "ok, dobrze" to zbyt łatwe, żeby było prawdziwe.
PLL ma jeszcze wiele do powiedzenia i jeżeli jest jedna prawidłowość, jaką zauwazyłam, jest nią to, że jeżeli myślimy, że już wszystko wiemy, tak naprawdę NIE wiemy.

źródło

Moje myśli? Bardzo chciałabym, żeby tak się okazało, w końcu mamy prawie dwa sezony, a serial jest o -A, więc coś musi być na rzeczy. Fakt, mieliśmy wiedzieć wszystko o -A w 6x10, ale pamiętacie ujawnienie z sezonu 2-go, 3-go? Widzieliśmy je, a gra wcale się nie kończyła.
Finał przynosi wiele emocji, potrzebna nam będzie w końcu terapia ;-)

Możliwe? Ciekawa jestem Waszych opini.