Wróćmy myślami do finału trzeciego sezonu.
Dziewczyny były wtedy w domku z Moną i Tobym.
Wszystko było pułapką na Kłamczuchy ale czy na pewno?
Marlene ostatnio opublikowała to zdjęcie na swoim instagramie.
Już wiemy ze to była na prawdę Alison - to ona wyciągnęła dziewczyny.
Wnioskując to Alison skontaktowała się z Moną i to zorganizowała.
Ale pytanie czemu? Czy ona chciała skrzywdzić dziewczyny?
A może to była pułapka na Monę (i Tobiego) ?
Idąc tym tropem nasuwa się pytanie Czemu uratowała Monę z tego domku?
I skoro wtedy była kimś w rodzaju szefa to może dalej nim jest?
Może to ona jest Big A.
W końcu każdy z nas pamięta że Mona wysyłała sobie wiadomości dla nie poznaki
czemu Alison nie miałaby tak samo zrobić?
A wy co o tym sądzicie?
Macie jakieś swoje teorie, przemyślenia na ten temat?
Podzielcie się nimi z nami :)
~Ann
Co raz częściej myślę, że dziewczyny mogły by zostawić Alison w spokoju, a gdyby ją zostawiły A dałoby im spokój. Alison równa się kłopoty. Dodatkowo niszczy ich przyjaźń.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział zapraszam :). www.paradiso.blog.pl
Zgadzam się zdecydowanie z osobą wyżej, drażni mnie Ali, i myślę, że to ona wszystko robi. Uwielbia być w centrum uwagi.
OdpowiedzUsuńObserwuje c: